O. Roman Schulz, misjonarz posługujący na Białorusi: Zaborówiec mnie wiele nauczył

O. Roman Schulz, misjonarz posługujący na Białorusi: Zaborówiec mnie wiele nauczył

W Zaborówcu po raz kolejny gościliśmy niezwykłą osobę – ojca Romana Schulza (OP), misjonarza z Mohylewa na Białorusi. Jego przybycie do Archidiecezjalnego Domu Rekolekcyjnego im. Urszuli Ledóchowskiej, oddalonego o ponad 1200 kilometrów, nie było łatwe. Aby dotrzeć do nas, ojciec Szulc musiał pokonać liczne trudności, w tym 18-godzinne oczekiwanie na granicy.

Post Daniela „zasiała” mama Lucia

Ojca Romana Schulza można spotkać w Zaborówcu kilka razy w roku. Jego mama od lat uczestniczyła w rekolekcjach, przekazując wiedzę i entuzjazm również swojemu synowi. Historia ojca Szulca z postem Daniela sięga czasów, gdy był proboszczem w Korbielowie, gdzie po raz pierwszy doświadczył korzyści płynących z tej szczególnej praktyki duchowej i zdrowotnej. „Przez nią dotarłem tutaj jako rekolekcjonista. Zaborówiec daje mi bardzo wiele, codziennie staram się robić gimnastykę, wychodzę na spacery i tego mnie nauczył Zaborówiec. Jem zupełnie inaczej niż wcześniej, zanim tutaj przyjechałem” – wspominał podczas naszej rozmowy.

Misja na Białorusi

Mówiąc o swojej misji na Białorusi, ojciec Szulc przybliżył życie swojej parafii w Mohylewie, miasta liczącego około 360 tysięcy mieszkańców. Pomimo skromnej liczby parafian uczestniczących w cotygodniowych mszach, duchowny podkreśla zaangażowanie i gorliwość swojej wspólnoty. Ojciec Schulz przywołał również wyjątkowe formy duchowości, takie jak nocne czuwania i Kongresy Różańcowe, które organizuje wraz z parafianami, by wzmocnić ich wiarę i zaangażowanie.

Apel o powołania

Zwracając uwagę na trudności związane z brakiem zastępstwa podczas jego nieobecności, ojciec Szulc wyraził nadzieję na nowe powołania duchowne z Białorusi, szczególnie do zakonu dominikanów. Podkreślił, jak ważne jest dla niego wsparcie modlitewne, zarówno ze strony swoich parafian, jak i wspólnot religijnych z Polski i innych krajów.

Zachęta do rekolekcji z postem Daniela w Zaborówcu

Na zakończenie rozmowy, ojciec Roman Schulz serdecznie zachęcił do odwiedzenia Zaborówca, wskazując na niezwykły charakter tego miejsca i ludzi, którzy tworzą jego duchową atmosferę. Nie pozostaje nam nic innego, jak tylko potwierdzić te słowa i zaprosić Państwa na zbliżające się rekolekcje.

Ojciec Roman Szulc, misjonarz w rozmowie podczas Rekolekcji z Postem Daniela

Anna z Poznania od 25 lat stosuje post Daniela. „Szkoda, że tak późno dowiedziałam się o Zaborówcu”

Anna z Poznania od 25 lat stosuje post Daniela. „Szkoda, że tak późno dowiedziałam się o Zaborówcu”

W najnowszym odcinku rozmów z Zaborówca, Roman Girus z Vernite spotyka się z Anną, uczestniczką rekolekcji z postem Daniela. Anna, pochodząca z Poznania i szczęśliwa małżonka od 54 lat, opowiada o swojej długiej drodze z dietą warzywno-owocową i jej wpływie na życie.

Długa droga z dietą warzywno-owocową

Anna po raz pierwszy dowiedziała się o poście Daniela 25 lat temu, słuchając audycji w Radio Maryja z udziałem doktor Ewy Dąbrowskiej. Zafascynowana ideą oczyszczania organizmu warzywami, bez użycia leków, Anna zaczęła uczestniczyć w rekolekcjach w Gołubiu, gdzie miała możliwość spotkania z doktor Dąbrowską osobiście. Jej zaangażowanie trwało tam przez 20 lat.

Doświadczenia zdrowotne i samopoczucie

Anna wspomina, że początkowo miała obawy dotyczące diety, ale szybko odkryła jej korzystny wpływ na zdrowie i samopoczucie. Regularne uczestnictwo w turnusach rekolekcyjnych pozwoliło jej utrzymać dietę nawet przez okres do sześciu tygodni po zakończeniu pobytu w ośrodku. Anna podkreśla również aspekt detoksu i oczyszczenia organizmu, które doświadczała podczas postu.

Zaborówiec – miejsce dla duszy i ciała

Odkrycie Zaborówca stało się dla Anny kolejnym etapem w jej drodze z postem Daniela. Podkreśla ona, że Zaborówiec oferuje nie tylko post, ale i duchowe wsparcie, co stanowi ważny aspekt całej podróży. Anna zauważa, że rekolekcje w Zaborówcu umożliwiają pogłębianie wiary i dążenie do świętości, co jest dla niej ważne. Mówi również o serdeczności i otwartość organizatorów – pani Uli i pana Romana, podkreślając ich znaczący wkład w pozytywne doświadczenia uczestników.

Małżeństwo i wspólne wartości

Anna i jej mąż, pomimo różnych potrzeb dietetycznych, wspólnie uczestniczą w rekolekcjach. Na pytanie o sekret długiego i szczęśliwego małżeństwa, Ania wskazuje na wzajemny szacunek, akceptację różnic oraz trwanie przy Bogu jako fundament wspólnoty małżeńskiej.

Marzena z Krakowa: Dbanie o ciało i ducha wzmacnia nas, aby służyć drugiemu człowiekowi

Marzena z Krakowa: Dbanie o ciało i ducha wzmacnia nas, aby służyć drugiemu człowiekowi

W Zaborówcu odbywają się rekolekcje z postem Daniela – jest to czas, gdzie uczestnicy mogą połączyć głęboką duchowość z troską o ciało poprzez dietę warzywno-owocową. Marzena, młoda kobieta z Krakowa, podzieliła się swoimi doświadczeniami, opowiadając, jak znalazła równowagę między życiem duchowym a fizycznym.

Droga do Zaborówca

Marzena odkryła rekolekcje z postem Daniela przeglądając internet, gdzie wcześniej natknęła się na dietę dr Dąbrowskiej. Mimo iż jej pierwsza próba związana z postem była nieudolna, dała jej podstawę do szukania wspólnoty, w której mogłaby rozwijać te praktyki. To właśnie w Zaborówcu znalazła miejsce, które pozwala połączyć troskę o zdrowie z duchowym wymiarem życia.

W duecie na rekolekcje

Na przyjazd Marzeny do Zaborówcu ogromny wpływ miała jej ciocia, która to była inicjatorką wspólnej podróży. To pokazuje, że duchowość i zdrowie mogą być budowane i umacniane w relacjach, nawet tych rodzinnych.

Inspirujące świadectwo wolontariatu

Podczas rekolekcji Marzena podzieliła się swoim doświadczeniem wolontariatu w Ziemi Świętej. Przez trzy miesiące służyła w ośrodku dla niepełnosprawnych dzieci w Betlejem, wspierając fizjoterapeutów. Ta posługa nie tylko umocniła jej ducha, ale także pokazała moc współczucia w praktycznym działaniu.

Młodzi w poszukiwaniu wartości

Rozmowa ujawniła głębsze pytanie o poszukiwanie przez młodych ludzi duchowości w dzisiejszym świecie. Marzena wierzy, że każdy, nawet nie zdając sobie sprawy, na swój sposób szuka Boga i wartości, które niosą nadzieję zarówno dla Kościoła, jak i dla społeczeństwa.

Elżbieta z Londynu: Jeżeli będę zdrowa, ludzie wokół mnie będą szczęśliwsi

Elżbieta z Londynu: Jeżeli będę zdrowa, ludzie wokół mnie będą szczęśliwsi

Elżbieta, mieszkanka Londynu, podczas tegorocznych wakacji opuściła stolicę Wielkiej Brytanii, by przybyć do Archidiecezjalnego Domu Rekolekcyjnego w Zaborówcu, który znajduje się na terenie przemęckiego Parku Krajobrazowego. Otoczona 24 jeziorami i niewątpliwym urokiem przyrody, Ela uczestniczyła w rekolekcjach z postem Daniela. „Stawiam siebie na pierwszym miejscu i pomyślałam, że jeżeli ja będę zdrowa, ludzie wokół mnie też będą zdrowsi i szczęśliwsi”, mówiła Elżbieta podczas naszego wywiadu.

Dieta z postem Daniela

Na terenie Zaborówca, Elżbieta zdecydowała się wziąć udział w turnusie rekolekcyjnym z dietą warzywno-owocową. Chodzi o program żywieniowy, który przewiduje spożycie jedynie 400-800 kilokalorii dziennie. To zdecydowany kontrast w porównaniu z opcjami „all-inclusive”, które oferują inne formy wypoczynku, a które rozważała Ela.

Na pytanie prowadzącego o reakcję męża na jej decyzję, Elżbieta odpowiedziała: „Mąż z synem mają swoją wyprawę męską, a ja mam swoją wyprawę duchową.”

Wspólnota i wsparcie

Elżbieta podkreśla, że przyjechała do Zaborówca w pojedynkę, ale nie jest sama. „Tu jest wspaniała atmosfera”, mówiła. „Wchodzę do jadłodajni, jest przepiękny bukiet warzyw i owoców. Jestem zgodna z naturą, prawie jak w raju.”

Równie ważne dla niej było wsparcie, które doświadczyła w ramach wspólnoty zgromadzonej w domu rekolekcyjnym. Każdego dnia rozmawiała z różnymi osobami, co dodatkowo wzbogaciło jej pobyt.

Duchowość i Polskość

Podczas pobytu, Elżbieta miała okazję odwiedzić Muzeum Rzeźb Mariana Murka. „Czułam się jak w Polsce. Jest to połączone niesamowicie z chrześcijaństwem, z Polską religią,” skomentowała Elżbieta.

Nie obyło się również bez akcentu literackiego. Elżbieta wspominała inwokację z Pana Tadeusza „Litwo, ojczyzno moja, ty jesteś jak zdrowie…”, co tylko pogłębiło jej zrozumienie wartości pobytu. „To był dar mi dany, którego do końca nie zrozumiałam, ale teraz wraca,” mówiła w kontekście nauki Inwokacji na pamięć, do której mobilizowała ją jedna z nauczycielek w szkole.

Dar Rekolekcji

Dla Elżbiety, post Daniela i pobyt w Zaborówcu to nie tylko forma dbałości o ciało, ale również o ducha. „Post przywraca mi życie i tego życia nie mogę nigdzie kupić. Jest mi dane jako dar tych rekolekcji. Za to chwała Panu,” podsumowuje.

Barbara i Wiesław z Sulejowa: W Zaborówcu jesteśmy już 5 raz!

Barbara i Wiesław z Sulejowa: W Zaborówcu jesteśmy już 5 raz!

„Szczęść Boże! Witam serdecznie w kolejnym odcinku naszych wywiadów z zaproszonymi gośćmi.” Tak rozpoczęło się kolejne spotkanie w Archidiecezjalnym Domu Rekolekcyjnym Zaborówcu. Tym razem rozmawialiśmy z Barbarą i Wiesławem, nauczycielami z Sulejowa, którzy po raz kolejny przyjechali do Zaborówca na rekolekcje z postem Daniela.

Małżonkowie są doświadczonymi pedagogami mieszkającymi w Sulejowie. Wiesław jest nauczycielem wychowania fizycznego i trenerem siatkówki w klubie sportowym UKS Fuks Sulejów. Jak sam wspomina, bardzo sobie ceni wyjazdy do Zaborówca.

„Post z rekolekcjami jest mi bardzo bliski, jest tutaj dużo ruchu, co w moim przypadku jest wspaniałe” – powiedział podczas naszej rozmowy.

Dla małżeństwa rekolekcje z postem Daniela są formą przygotowania do emerytury, nie tylko kondycyjnego, ale i duchowego. Odkryli Zaborówiec dzięki poleceniu znajomego księdza i od tamtej pory regularnie wracają.

Na pytanie o początki ich zainteresowania postem i dietą warzywno-owocową, odpowiedzieli, że o tej formie żywienia wiedzieli od lat. Pierwsze doświadczenie z rekolekcjami i postem w Zaborówcu było dla nich pełne zachwytu.

„Po pierwszym turnusie byliśmy zachwyceni, ponieważ przede wszystkim bardzo się dobrze czuliśmy. (…) po jego zakończeniu planowaliśmy już kolejny przyjazd” – mówiła Barbara.

Zdrowy styl życia po rekolekcjach

Barbara i Wiesław nie tylko podczas turnusu w Zaborówcu starają się zdrowo odżywiać. Po rekolekcjach wracają do swoich obowiązków i zawodów, ale ze znacznie zdrowszym podejściem do żywienia i aktywności fizycznej.

„Wprowadzamy zdecydowanie więcej warzyw surowych i gotowanych” – mówili zgodnie małżonkowie.

Dodatkowo Barbara i Wiesław są entuzjastami nordic walking i polecają tę formę ruchu każdemu.

Tacy goście nas motywują

Dla nas, organizatorów rekolekcji w Archidiecezjalnym Domu Rekolekcyjnym Zaborówcu, powrót takich zaprzyjaźnionych osób jak Basia i Wiesiek jest formą mobilizacji. Cieszymy się bardzo z ich świadectwa wiary i podejścia do życia.