Ewa i Ryszard, małżeństwo z Murowanej Gośliny, po raz pierwszy odwiedzili Archidiecezjalny Dom Rekolekcyjny w Zaborówcu. Wszystko po to, aby uczestniczyć w rekolekcjach z postem Daniela. Ewa podkreśla, że znalezienie tego miejsca było dla nich strzałem w dziesiątkę:

„O Zaborówcu dowiedzieliśmy się z Internetu. Tutaj jest wszystko czego potrzebowaliśmy. Byliśmy bardzo zmęczeni i najpierw myśleliśmy o miejscu, w którym odpoczniemy. No ale chciałam, żeby były też rekolekcje. No i są, jest wspaniale.”

Rekolekcje i zdrowe odżywianie

Ewa i Ryszard są zaangażowani w Goślińskie Stowarzyszenie Przyjaciół Osób Niepełnosprawnych, które prowadzi również warsztaty terapii zajęciowej. Ewa zaznacza, że na rekolekcjach z postem Daniela obserwuje elementy zdrowego odżywiania, co może być cenne dla ich stowarzyszenia:

„Rehabilitantki na pewno się tym zainteresują, bo wprowadzają też pewne elementy diety warzywnej i zachęcają naszych podopiecznych do tego, aby się zdrowo odżywiali.”

Ryszard dodaje, że zdrowe odżywianie to nie tylko kwestia indywidualna, ale również rodzinna, wspominając udział w jednym z poprzednich turnusów z dietą warzywno-owocową.

„Czasami jest trudno mieć wspólny klimat do takiego zdrowego odżywiania w rodzinie. Dlatego zaprosiliśmy naszych bardzo bliskich, żeby też byli z nami, żeby zobaczyli i przeżyli to doświadczenie na własnej skórze.”

Widowisko „Orzeł i Krzyż” w Murowanej Goślinie

Ryszard jest również zaangażowany w organizację widowiska plenerowego „Orzeł i Krzyż”, które opowiada o historii Polski. Jest to jedyne takie widowisko w Polsce, które przyciągnęło do tej pory prawie 100 tysięcy widzów.

„Zaangażowanych jest ponad 300 wolontariuszy. Scenariusz napisał profesor Jacek Kowalski. Widowisko to buduje polską tożsamość.” – mówił zachęcając do udziału.

42 lata małżeństwa i plany na przyszłość

Ewa i Ryszard w tym roku świętują 42 lata małżeństwa. Rocznica ślub przypadła akurat podczas pobytu w Zaborówcu.

„15 sierpnia, dokładnie 42 lata temu, w kościele w Gorzowie Wielkopolskim wzięliśmy ślub. Wybraliśmy ten dzień z dwóch terminów i dziękuję mojej mamie, która nam to zaproponowała.” mówi Ewa.

Oboje są zdecydowani wrócić do Zaborówca, zwłaszcza że okolice oferują wiele atrakcji, takich jak jeziora i muzea.

„Nie wiedziałam nawet o tym, że mamy w okolicy takie ładne tereny,” dodaje Ewa.